środa, 31 grudnia 2014
wtorek, 30 grudnia 2014
... czekając na silne mrozy ...
... powrócę wspomnieniami do zimy 2011 ... tego roku nastały bardzo siarczyste mrozy , schodzące w rejonie Trójmiasta do - 15 st. C ( w nocy ) ... miało to swój jeden plus ... Zatoka Gdańska i Pucka zamarzły prawie całkowicie tworząc wspaniałą lodową taflę ... oto kilka zdjęć z tego okresu ... po cichu dodam , że chciałabym , by znów nastąpiła powtórka tych mroźnych dni chociaż na chwilę , by móc ponownie uwiecznić aparatem te wspaniałe widoki jakby żywcem wyjęte z filmu dokumentalnego o dalekiej północy ...
... w stylu retro ...
... chociaż są z zeszłego sezonu zimowego , to bardzo lubię te zdjęcia ... polubiłam je do tego stopnia , że postanowiłam je wydrukować i umieszczać od czasu do czasu w ramkach , które ozdabiają moją ścianę ...
poniedziałek, 29 grudnia 2014
... jabłuszko ...
... odkryłam wczoraj na pobliskiej jabłonce czerwone jabłuszko , które jako ostatnie z całej wielkiej rodzinki dzielnie trzyma się na gałązce ... pomimo deszczu , silnych ostatnio wiatrów i opadów śniegu ...
niedziela, 28 grudnia 2014
... fabryka śniegu ...
...cały dzisiejszy dzionek przetaczały się na zmianę ze słonkiem ciężkie śniegowe chmury , z których przelotnie padał śnieg tworząc na niebie niesamowity spektakl ...
... dzika róża ...
... owoce dzikiej róży zimową porą stanowią bardzo ciekawy obiekt fotograficzny ... wśród otaczającej je szarzyzny wyróżniają się intensywną czerwoną barwą , tworząc w ten sposób wspaniały kolorystyczny kontrast ...
piątek, 26 grudnia 2014
... świąteczny zachód ...
... po kilku dniach deszczowej szarugi tak pięknie , świątecznie zachodziło dziś słońce :) ...
czwartek, 25 grudnia 2014
... choineczka ...
... " choinko piękna jak las , choinko zostań wśród nas " śpiewałam , gdy byłam przedszkolakiem ... choinka to symbol Bożego Narodzenia ... nieważne czy strojna czy skromna , czy sztuczna czy " żywa" ... najważniejsze by gościła u nas w domach jak najdłużej , bo nie ma nic fajniejszego jak migoczące światełka odbijające się w bombkach ... czasami można też własnoręcznie stworzyć taką jak ta , którą zrobiłam kilka sezonów temu z wysuszonych szyszek , kokardek i drewnianych kulek :) ...
środa, 24 grudnia 2014
... świątecznie , chociaż deszczowo ...
... Wszystkim odwiedzającym życzę spokojnych , wesołych , rodzinnych świąt ... Merry X-mass :) ...
niedziela, 21 grudnia 2014
... winter is coming ...
... no i nadeszła dzisiaj astronomiczna zima ... czekam niecierpliwie na kilka mroźnych i śnieżnych tygodni , by móc uwiecznić ponownie podobne jak to ujęcia ... poniżej wspaniała zimowa sceneria zamarzniętej Zatoki Gdańskiej - sezon 2011 ...
sobota, 20 grudnia 2014
... sorry, taki mamy grudzień ...
... za kilka dni rozpoczyna się kalendarzowa zima , a za oknem pogoda jak wczesną , deszczową wiosną lub jak kto woli deszczową jesienią ... wieje wiatr , chlapie o okno deszcz ... a jak wiadomo w czasie deszczu dzieci się nudzą ... i dorośli też , więc czasem biorą do ręki aparat i spoglądają obiektywem przez zachlapane deszczem okno na ciężkie , stalowe chmury i krople na oknie :) ...
piątek, 19 grudnia 2014
poniedziałek, 15 grudnia 2014
niedziela, 14 grudnia 2014
... suche , ale fotogeniczne ...
... po ostatnich wichurach nie pozostało śladu , zza chmur wyszło piękne słońce i od razu wokół zrobiło się jakoś weselej ... zachęciło mnie to do wyjścia z domu na dłuższy spacer wzdłuż mechelińskich łąk ... nie byłabym sobą gdybym nie zabrała ze sobą aparatu , tak na wszelki wypadek , gdybym po drodze zauważyła coś ciekawego do uwiecznienia ... oto co przykuło moją uwagę :) ...
sobota, 13 grudnia 2014
... delikatność ...
... dla tych co tęsknią za kwitnącymi jabłoniami , gruszami , czereśniami , wiśniami i śliwami ...
... huraganowo , wspomnieniowo ...
... w związku z tym , że dzisiejszej nocy zawitał do nas huragan o pięknej nazwie Aleksandra pozwolę sobie zaprezentować kilka starych , po huraganowych zdjęć sprzed bodajże dwóch sezonów ... kiedyś , ktoś znajomy gdzieś z centralnej Polski spytał mnie czy widziałam kiedyś porządny sztorm ... moja odpowiedź była niestety negatywna , gdyż staram się nie wychodzić z domu w czasie silnych wiatrów , gdy takowe wieją w weekend , no chyba że wieje w tygodniu i wzywa mnie praca to niestety wyjście z domu siła wyższa ... sprowokowana jednakże tym pytaniem o sztorm , wybrałam się nad morze , gdy wiatr już ucichł a woda była jeszcze rozbujana od jego silnych podmuchów ... oto efekt tego spaceru :) ...
Subskrybuj:
Posty (Atom)